środa, 15 kwietnia 2015

Za Szybą...



Nic nie widzę, bo zasłania mi
odbicie światła na szybie.

Smutno jest mi i tęskno
nawet gdy leże obok Ciebie.

Może opowiesz mi jakie duszki
plątają się po Twojej głowie?


Nie mogę obiecać, lecz się będe starał
nic złego już nie zrobić.


Możnaby pisać księgi o tym,
jakie w nas sie dzieją głupoty,

lecz powiem zwięźle, w zdaniach paru
o tym, co burzy nasz świat mały.

W sercu miłość zastąpił strach.
Wszystkie pomosty runęły - trach.

Znów wkradł się w sumienie diabelski bies.
Miałaś dobry dzień, lecz dobiegł jego kres.


I ten nasz mały świat, on zawsze schronieniem,
teraz jak gdyby z nikąd, stał się cierpieniem.

Sztylety pragnień zmysłowych wciąż wbijam,
tępe już od kamienia, którym się przykryłaś.

I pragnień sercowych mam równie wiele,
i nadziei bagaż pełen do Ciebię niosę.

Lecz gdy się zjawiasz i twarz Twoją ujrze,
płakać mi się chce, że mamy wiosnę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeżeli coś Ci się nie podoba to jeszcze nie powód zeby przeklinać.